Kalina Jarosławska

radca prawny

Prowadzi kancelarię prawną w Trójmieście. Jej praktyka obejmuje przede wszystkim prawo pracy i prawo cywilne z uwzględnieniem aspektów podatkowych. Zajmuje się także między innymi zagadnieniami z dziedziny prawa administracyjnego i prawa gospodarczego...
[Więcej >>>]

Sklep online

Najbardziej popularnie frazy wyszukiwania, które prowadzą czytelników na blog, w zasadzie od początku jego istnienia są te same i dotyczą czasu oczekiwania na rozprawę i sposobu wniesienia odwołania (pozwu). Wiele na ten temat już napisałam i nie ma co tego powtarzać. Przeglądając statystyki za dany miesiąc, staram się wybierać co ciekawsze słowa kluczowe.

Oto zestaw z lutego 2014 r.:

reprezentacja spółki przy wypowiedzeniu umowy o prace członkowi zarządu – szczegółowo przeczytasz o tym tutaj

wypowiedzenie umowy czy liczy się data stempla pocztowego – nie, liczy się data otrzymania przez pracownika/pracodawcę. Dlatego dobrze jest wysłać wypowiedzenie za zwrotnym potwierdzeniem odbioru (z tzw. zwrotką)

czy apelacja w sądzie pracy nie musi iść przez kancelarię prawną – nie musi 🙂 Przymus adwokacko-radcowski dotyczy skargi kasacyjnej.

czy od zasądzonych kosztów zastępstwa procesowego można się odwołać – można, nie trzeba pisać apelacji od całego wyroku, można wnieść tylko na zażalenie na rozstrzygnięcie o kosztach procesu, której obejmują również koszty zastępstwa procesowego.

sąd pracy pozew zbiorowy w przypadku wypowiedzenia umowy – niestety, w sprawach z zakresu prawa pracy nie można wnieść pozwu zbiorowego, albowiem ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym nie ma do nich zastosowania.

Zerknij na taką sytuację:

Zawarłeś/zawarłaś z pracodawcę porozumienie, mocą którego umowa o pracę rozwiąże się za miesiąc. Nadal masz przychodzić do pracy, być może wdrożyć na swoje miejsce następcę. Ale tego nie robisz. Opuszczasz dni w pracy, czujesz, że już nie musisz się starać, w końcu niedługo odchodzisz i masz zagwarantowane, że w świadectwie pracy jako tryb rozwiązania umowy o pracę będzie mieć wpisane „porozumienie stron”.

Na dwa tygodnie przed datą rozwiązania stosunku pracy otrzymujesz od pracodawcy list z dokumentem, z którego wynika, że zostajesz zwolniony/zwolniona dyscyplinarnie z tej przyczyny, iż jesteś nieobecny/nieobecna w pracy bez usprawiedliwienia.

W pierwszej chwili myślisz: tak nie można, przecież jest porozumienie.

Tak, jest porozumienie o rozwiązaniu umowy o pracę, ale to nie oznacza, że w okresie do daty wskazanej w tym porozumieniu zmienia się Twój status pracownika. Nadal masz te same obowiązki, a stosunek pracy trwa. Póki trwa, pracodawca może zwolnić Cię dyscyplinarnie, jeżeli ciężko naruszysz swoje podstawowe obowiązki (nieusprawiedliwiona w odpowiednim terminie nieobecność w pracy zazwyczaj jest takim naruszeniem).

Oczywiście, od takiego zwolnienia dyscyplinarnego – jak każdego innego – możesz się odwołać. To, co możesz zyskać, to zmiana trybu rozwiązania umowy o pracę.

Nie sądzę, aby sąd przywrócił Cię do pracy ze względu na wcześniej zawarte porozumienie o rozwiązaniu umowy o pracę – może to być podstawa do uznania, że przywrócenie do pracy jest niemożliwe lub niecelowe.

Jeżeli zaś chodzi o odszkodowanie, to zasadniczo należy się ono w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Jednak biorąc pod uwagę, że umowa o pracę i tak by się rozwiązała za dwa tygodnie, uważam, że realną kwotą, jakiej możesz oczekiwać, jest wynagrodzenie właśnie za te dwa tygodnie – podobnie jak w sytuacji, gdy w okresie wypowiedzenia dochodzi do zwolnienia dyscyplinarnego (pisałam o tym tutaj – zwróć uwagę na 2. sytuację).

Dzisiaj krótkie zestawienie fraz kluczowych, po których w styczniu 2014 r. czytelnicy trafiali na blog:

co przerywa bieg terminu odwołania do sądu – nic nie przerywa. Jeżeli jednak uchybisz terminowi z nie swojej winy, możesz wnosić o jego przywrócenie.

sąd pracy pozew 7 dni święto – pewnie chodzi o to, czy święto wydłuża nam termin do wniesienia odwołania. Jeżeli przypada w trakcie 7-dniowego terminu, to nie. Jeżeli jednak przypada w ostatnim dniu terminu, to na mocy odpowiednio stosowanych przepisów Kodeksu cywilnego należy uznać, że termin upływa dnia następnego, czyli wydłuża się o jeden dzień.

z jakim dniem zaczyna się okres wypowiedzenia przez pracownika – z dniem złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę.

zmiana roszczenia w sądzie pracy  ile razy – nie ma tu żadnych ograniczeń, ale powtarzające się zmienianie roszczeń wygląda niepoważnie.

brak wypłaty odszkodowania za zakaz konkurencji – opcje są dwie: albo dalej przestrzegasz zakazu konkurencji i dochodzisz odszkodowania przed sądem, albo jesteś zwolniony z zakazu konkurencji (ale już bez prawa do odszkodowania)

opłata od skargi kasacyjnej – w sprawach z zakresu prawa pracy 30 zł, jeżeli wartość przedmiotu sporu nie przekracza 50.000 zł. Jeżeli przekracza, opłatę nalicza się według zasad ogólnych, czyli 5% od wartości przedmiotu zaskarżenia.

czy ekwiwalent za urlop nalicza się od płacy netto czy brutto – zawsze brutto.

Rok temu pisałam o tym, że likwidacja stanowiska pracy bywa dyżurną przyczyną wypowiedzenia.

Jest też druga strona medalu. Zdarza się bowiem tak, że pracodawcy podają w wypowiedzeniu umowy o pracę fikcyjną przyczynę wypowiedzenia wiążącą się z pracownikiem, zazwyczaj dość niejasną (np. utrata zaufania, brak efektywności, niespełnienie oczekiwań). Jednocześnie prawdziwym powodem rozwiązania umowy o pracę są cięcia kosztów, reorganizacja, likwidacja stanowiska pracy, czyli ogólnie przyczyny nie dotyczące pracownika.

Zabieg ten wykonywany jest po to, aby uniknąć obowiązku wypłaty odprawy pieniężnej z ustawy o zwolnieniach grupowych.

Co może wtedy zrobić pracownik?

Oczywiście może odwołać się od wypowiedzenia i zakwestionować autentyczność przyczyny podanej przez pracodawcę. Jak wiadomo, jednym z roszczeniem jest wówczas odszkodowanie. Dodatkowo w tym samym postępowaniu można dochodzić odprawy pieniężnej.

Oba roszczenia kumulują się, tzn. że można ich obu dochodzić jednocześnie w pełnej wysokości. Odprawy pieniężnej można dochodzić również później, po zakończeniu procesu wynikłego wskutek odwołania od wypowiedzenia. Trzeba jednak zmieścić się w 3-letnim okresie przedawnienia.

Pamiętaj, że podstawy zasądzenia każdego z roszczeń są odmienne. Różnice dotyczą przede wszystkim ciężaru dowodu.

W procesie z odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę to pracodawca musi udowodnić prawdziwość i konkretność przyczyny. Natomiast w procesie o odprawę to pracownik musi udowodnić, że rzeczywistą przyczyną zwolnienia był powód niedotyczący pracownika.

Nie zawsze jest to proste i nie zawsze wykazanie fikcyjności przyczyny podanej w wypowiedzeniu jest równoznaczne z wykazaniem, że zwolnienie nastąpiło z przyczyn niedotyczących pracownika. Wysiłki dowodowe pracownika muszą iść dokładnie w tym kierunku. Dlatego przed ewentualnym wszczęciem procesu o odprawę zastanów się, jakimi dowodami dysponujesz.

Orzeczenia Sądu Najwyższego, do których warto zajrzeć:

Być może obiło Ci się o uszy, że od początku 2014 r. przesyłek sądowych nie doręcza już Poczta Polska, lecz prywatny operator pocztowy wybrany w drodze przetargu – Polska Grupa Pocztowa S.A.

Informacja na temat pojawiła się dopiero pod koniec zeszłego roku. Dlaczego tak późno? Ano dlatego, że umowę zawarto dopiero 18 grudnia 2013 r. Bardzo mnie dziwi, że tak ważną sprawę jak zmiana operatora doręczającego przesyłki sądowe załatwia się za pięć dwunasta. Ale widać taka specyfika naszego kraju.

W każdym razie musisz wiedzieć, że PGP S.A. nie ma tak licznych placówek jak Poczta Polska, albo prawie w ogóle. Trójmiasto jest sporą aglomeracją, ale nie znam żadnego punktu, gdzie mogłabym nadać list za pośrednictwem PGP.  W związku z tym, jeżeli nie ma nas w domu i otrzymamy awizo, listy odbierzemy w kiosku, Kasie Stefczyka, punkcie napraw GSM, biurze podróży albo w podobnym miejscu. Jego adres powinien być wskazany na awizo. Dlatego nie lekceważ żadnego awizo, które wygląda inaczej niż dotychczas i wskazuje jakiś dziwny adres – to może być list z sądu.

Oczywiście na początku wszystko idzie jak po grudzie. Listy nie docierają, na kopertach awansem oznacza się daty awizowania i niepodjęcia przesyłki (w związku z tym wraca ona do sądu i traktuje się ją jak doręczoną), punkty odbioru znajdują się daleko i są otwarte w takich godzinach, że normalnemu pracującemu człowiek nie sposób do nich dotrzeć. Infolinia wie niewiele, a do oddziałów regionalnych nie można się dodzwonić. Na odbiór listu trzeba czekać, aż klient przed nami kupi gazetę, załatwi kredyt albo ureguluje należność za wycieczkę. Mam nadzieję, że to się wkrótce wyprostuje, trudno bowiem, aby doręczanie przesyłek sądowych tak funkcjonowało.

Mnie się poszczęściło, ponieważ doręczyciel do mnie dociera, a punkt odbioru znajduje się na tej samej ulicy i rano nie ma tam kolejek (o 9 rano w Kasie Stefczyka nie ma kandydatów na kredytobiorców). Ale współczuję kolegom, którzy muszą jechać kilka czy nawet kilkanaście kilometrów i odstać swoje w kolejce.

Żeby skomplikować sprawy jeszcze bardziej, Poczta Polska nadal (jeszcze przez 2 lata) pozostanie tzw. operatorem wyznaczonym. Oznacza to, że tylko tam możemy nadać przesyłkę np. w ostatnim dniu terminu z takim skutkiem, że będzie on uznany za zachowany. Czyli po listy biegam do Kasy Stefczyka, a z listami – na dotychczasową pocztę. Może to i lepiej, ponieważ – jak wspomniałam wyżej – nie mam pojęcia, gdzie mogłabym nadać przesyłkę przez PGP.