Kalina Jarosławska

radca prawny

Prowadzi kancelarię prawną w Trójmieście. Jej praktyka obejmuje przede wszystkim prawo pracy i prawo cywilne z uwzględnieniem aspektów podatkowych. Zajmuje się także między innymi zagadnieniami z dziedziny prawa administracyjnego i prawa gospodarczego...
[Więcej >>>]

Sklep online

Tytuł posta to zapytanie, które wpisane w wyszukiwarce prowadzi do tego bloga. Dotychczas napisałam sporo postów dotyczących okresów wypowiedzenia, ale żaden z nich nie daje odpowiedzi na powyższe pytanie. Niniejszym więc odpowiadam 🙂 Odpowiedź będzie inna dla umowy o pracę na czas nieokreślony i na czas określony. Zacznijmy od tej pierwszej.

Okres wypowiedzenia w umowie o pracę na czas nieokreślony

W umowie o pracę na czas nieokreślony nie musisz wpisywać okresu wypowiedzenia, bowiem wynika on wprost z Kodeksu pracy. Przypomnę, że okres ten wynosi:

  • 2 tygodnie, jeżeli u danego pracodawcy pracownik był zatrudniony krócej niż 6 miesięcy,
  • 1 miesiąc, jeżeli u danego pracodawcy pracownik był zatrudniony co najmniej 6 miesięcy,
  • 3 miesiące, jeżeli u danego pracodawcy pracownik był zatrudniony co najmniej 3 lata.

Okresu tego nie można skutecznie skrócić „z góry”, nawet jeżeli pracownik wyrazi na to zgodę. Wówczas zastosowanie znajdą i tak okresy ustawowe. Natomiast już po dokonaniu wypowiedzenia pracodawca i pracownik mogą ustalić wcześniejszy termin rozwiązania umowy, przy czym ustalenie takie nie zmienia trybu rozwiązania umowy o pracę (tj. nadal pozostaje ono rozwiązaniem wskutek wypowiedzenia przez jedną ze stron i tak należy wpisać w świadectwie pracy).

Okres wypowiedzenia w umowie o pracę na czas określony

Inaczej rzecz się ma z umową na czas określony. Tutaj wręcz konieczne jest wskazanie dopuszczalności wypowiedzenia w samej umowie, inaczej bowiem nie będzie można jej w ogóle wypowiedzieć. 

Jeśli chodzi o wydłużenie okresu wypowiedzenia umowy o pracę na czas określony, będą obowiązywały tu takie zasady, jak przy umowie na czas nieokreślony.

Przy doręczaniu pocztą oświadczeń woli zmierzających do rozwiązania umowy o pracę (tj. oświadczenie o wypowiedzeniu bądź oświadczenia o rozwiązaniu bez wypowiedzenia) można zastosować konstrukcję tzw. doręczenia zastępczego.

Co to jest doręczenie zastępcze?

Zastosowanie tej konstrukcji, po dwukrotnym awizowaniu (zgodnie z prawem pocztowym) przesyłki poleconej zawierającej oświadczenie stwarza domniemanie faktyczne możliwości zapoznania się adresata z jego treścią, natomiast nie oznacza automatycznie, że oświadczenie zostało adresatowi złożone w sposób wymagany prawem.

Ma to takie konsekwencje, że w razie procesu adresat (najczęściej pracownik) może próbować obalić domniemanie faktyczne, czyli – mówiąc prościej – wykazać brak możliwości zapoznania się z treścią oświadczenia pracodawcy przed upływem terminu na podjęcie przesyłki poleconej zawierającej to oświadczenie, mimo jej dwukrotnego awizowania. Jeżeli się to uda, możliwe jest ustalenie, że w ogóle nie doszło do ustania stosunku pracy. Najczęściej konieczność dowodzenia powstaje w razie sporu sądowego w jakiejś sprawie pracowniczej, gdzie ważną okolicznością jest fakt skutecznego złożenia oświadczenia w przedmiocie rozwiązania umowy o pracę. Istotne jest jednak, że przyczyny niemożności odebrania przesyłki poleconej powinny być obiektywne i rzeczywiste, a także muszą występować przez cały okres przechowywania przesyłki na poczcie.

Z perspektywy pracownika

Próby unikania rozwiązania umowy o pracę poprzez nieodbieranie czy odmowę odbioru przesyłki od pracodawcy (szczególnie jeżeli pracownik wie albo podejrzewa, co może zawierać przesyłka) zazwyczaj przynoszą więcej szkody niż pożytku, a to z tego względu, że przesyłka może zostać uznana za doręczoną zastępczo i wówczas biegnie termin do złożenia odwołania do sądu pracy. Odwołanie będzie uważane za spóźnione, a tym samym ulegnie oddaleniu, jeżeli pracownik nie zdoła uprawdopodobnić braku swojej winy bądź rzeczywistej niemożności odebrania dwukrotnie awizowanej przesyłki.

Jak długo wstecz można szukać nieterminowych wypłat, które można wykorzystać do rozwiązania umowy o pracę?

Trudno jest sformułować ogólną regułę i trzeba być ostrożnym.

Trudność w sformułowaniu ogólnej reguły wynika stąd, że możliwe sytuacje – chociażby wydawały nam się podobne lub niemal identyczne – mogą się różnić od siebie drobnymi szczegółami, które z prawnego punktu widzenia okazują się istotne. Jeśli chodzi o możliwość powołania się na nieterminową wypłatę wynagrodzenia jako przyczyny rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, ważne są najprzeróżniejsze okoliczności, począwszy od zakresu odpowiedzialności i stanowiska pracownika, poprzez wysokość jego wynagrodzenia i rozmiar oraz częstotliwość opóźnień/braku wypłaty, skończywszy na tym, czy nieterminowość dotyczy całości, czy też tylko części wynagrodzenia. Niekiedy niektóre składniki wynagrodzenia bywają sporne, np. premia.

Zasadniczo nie należy się obawiać, że pracodawca mógłby skutecznie uzasadnić nieterminowość wypłaty całości wynagrodzenia przyczyną przez siebie niezawinioną (np. taką, że kontrahent mu nie zapłacił i w związku z tym nie ma pieniędzy na wypłaty). Natomiast już w przypadku opóźnienia, które dotyczy tylko części wynagrodzenia, konieczne będzie badanie, czy pracodawca ponosi winę i czy interesy pracownika zostały istotnie naruszone. Jak wynika z poprzedniego postu, jeżeli pracownik otrzymuje wysokie wynagrodzenie, a opóźnienie było niewielkie, z reguły nie będzie można uznać, że interes pracownik doznał uszczerbku. Jednakże w innych sytucjach ocena prawna może być inna.

Czy trzeba odczekać jakiś określony czas przed rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia? Kodeks pracy tego nie nakazuje, ale sądzę, że warto – dla ochrony przed ewentualnym odszkodowaniem. Jeżeli opóźnienia będą się powtarzać (będzie ich co najmniej kilka), a pracodawca np. nie będzie reagował na prośby, najpewniej będzie można mówić o ciężkim naruszeniu podstawowego obowiązku wobec pracownika, które uzasadnia rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia. Przykładowo, w jednym z orzeczeń SN uznał, że niewypłacanie jednego ze składników wynagrodzenia (chodziło o prowizję) przez ponad rok na kwotę obejmującą łącznie kilkanaście tysięcy złotych ciężko narusza obowiązek zapłaty wynagrodzenia.

Jeżeli jesteś w sytuacji podobnej do jednej z tych, które opisałam, i nie wiesz, czy możesz rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia, napisz kilka słów na ten temat w komentarzu – postaram się pomóc. Zawsze możesz po prostu wypowiedzieć umowę – wtedy nic Ci nie grozi i nie musisz podawać przyczyny.

Tak – może, pod warunkiem, że zaszła okoliczność wskazana w Kodeksie pracy.

Jedną z takich okoliczności jest dopuszczenie się przez pracodawcę „ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków wobec pracownika”. Jak należy rozumieć to określenie?

Ciężkie naruszenie przez pracodawcę podstawowych obowiązków wobec pracownika

Nie ma wątpliwości, że jednym z podstawowych obowiązków pracodawcy jest terminowa i prawidłowa wypłata wynagrodzenia. O ciężkim naruszeniu tego obowiązku możemy mówić wtedy, gdy pracodawca nie wypłacił wynagrodzenia z winy umyślnej lub wskutek rażącego niedbalstwa, stwarzając w ten sposób realne zagrożenie istotnych interesów pracownika lub powodując uszczerbek dla pracownika w tej sferze. Zazwyczaj nie wystarczy zatem sam brak wypłaty wynagrodzenia na czas, zwłaszcza gdy jest to zdarzenie jednorazowe, a opóźnienie – niewielkie; dodatkowo potrzebne jest jeszcze stwierdzenie, że uchybienie pracodawcy wywołało wysoce niekorzystne skutki po stronie pracownika.

Z koniecznością oceny, czy w związku z nieterminową wypłatą wynagrodzenia doszło do ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków wobec pracownika, zmierzył się ostatnio Sąd Najwyższy w sprawie o sygn. akt I PK 83/10, w której wyrok zapadł 10 listopada 2010 r. W sprawie tej pracodawca wypłacił pracownikowi wynagrodzenie z 4-dniowym opóźnieniem – miało ono zostać wypłacone (tj. znaleźć się w dyspozycji pracownika) do dnia 5 czerwca 2008 r., tymczasem pracodawca dopiero tego dnia zlecił przelew, skutkiem czego pieniądze znalazły się na koncie pracownika dopiero 9 czerwca 2008 r. Pracownik rozwiązał umowę o pracę bez wypowiedzenia, jak przyczynę podając nieterminową wypłatę wynagrodzenia (przy okazji unikając długiego 6-miesięcznego okresu wypowiedzenia).

Analizując sprawę, Sąd Najwyższy zgodził się, że mamy tutaj do czynienia z naruszeniem podstawowego obowiązku wobec pracownika, a pracodawcy można przypisać rażące niedbalstwo. Uznano jednak, że:

w okolicznościach sprawy opóźnienie w zapłacie wynagrodzenia wynikające z przelania go na konto 5 czerwca nie stanowiło realnego zagrożenia ani uszczerbku żadnego istotnego interesu pozwanego [pracownika – dopisej mój]. W szczególności nie spowodowało ono uszczerbku dla koniecznego utrzymania pozwanego [pracownika – dopisek mój] i jego rodziny.

Wskazano także na wysokie zarobki pracownika oraz fakt, że był on członkiem zarządu, a więc sam był odpowiedzialny za wywiązywanie się pracodawcy z obowiązków wobec pracowników. W konkluzji przyjęto, iż choć miało miejsce naruszenie przez pracodawcę podstawowego obowiązku wobec pracownika, to jednak nie było ono ciężkie, a zatem pracownik nie miał podstaw, aby rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia.

Co warto wziąć pod uwagę?

Rozważając – jako pracownik – rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodu nieterminowej wypłaty wynagrodzenia, trzeba zawsze brać pod uwagę powyższe okoliczności i dobrze się zastanowić. Próba wykorzystania jednorazowego opóźnienia dla rozstania się z pracodawcą bez wypowiedzenia nie musi zakończyć się sukcesem, tym bardziej, że pracodawca  w takiej sytuacji może wystąpić z roszczeniem o odszkodowanie. Odszkodowanie to przysługuje mu w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, a w przypadku rozwiązanie umowy o pracę na czas określony – za okres 2 tygodni.

Wypowiedzenie umowy o pracę pocztą

Kalina Jarosławska16 lipca 20117 komentarzy

Jeden z czytelników trafił na blog, wpisując do wyszukiwarki zapytanie o możliwość wypowiedzenia umowy o pracę pocztą.

Oczywiście można wysłać oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę czy też o jej rozwiązaniu bez wypowiedzenie pocztą. Trzeba jednak pamiętać, że w takim przypadku oświadczenie to zostanie skuteczne złożone, co do zasady, dopiero z chwilą jego odbioru przez adresata albo co najmniej dotarcia do niego w taki sposób, że miał on możliwość zapoznać się z jego treścią (dalej dla ułatwienia będę pisała tylko o odbiorze/otrzymaniu oświadczenia przez adresata).

Ma to istotne znaczenie dla ustalenia dnia, w którym ustaje stosunek pracy, szczególnie przy okresie wypowiedzenia liczonym w tygodniach bądź miesiącach. Przykładowo, jeżeli strony umowy o pracę obowiązuje 1-miesięczny okres wypowiedzenia, a oświadczenie o wypowiedzeniu zostanie nadane pocztą na koniec miesiąca (np. 30 kwietnia) i dotrze do adresata w miesiącu kolejnym (np. 5 maja), to umowa o pracę nie rozwiązuje się z końcem tego kolejnego miesiąca, lecz na koniec miesiąca jeszcze następnego (w tym przykładzie – 30 czerwca). Jest tak dlatego, że skutek prawny złożonego wypowiedzenia następuje dopiero z dniem otrzymania go przez adresata.

Podobnie jest w przypadku rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia – umowa rozwiązuje się nie z dniem nadania oświadczenia o rozwiązaniu, lecz z dniem jego otrzymania przez adresata.

W normalnych sytuacjach ustalenie daty odbioru oświadczenia o wypowiedzeniu lub rozwiązaniu umowy o pracę nie powinno nastręczać problemów – przesyłkę wystarczy nadać za potwierdzeniem odbioru, które następnie wraca do nas z datą odbioru i podpisem adresata. Schody zaczynają się wtedy, gdy adresat przesyłki przyjąć nie chce, nie odbiera jej albo udaje, że go nie ma 🙂 To temat na inny post. Niekiedy osobiste złożenie oświadczenia o wypowiedzeniu lub rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia – choć zapewne bardziej stresujące – może okazać się dogodniejsze, szczególnie jeśli możemy od razu uzyskać pisemne potwierdzenie adresata, że nasze oświadczenie przyjął. Pomoże nam to uniknąć wątpliwości, jak ustalić ostatni dzień umowy o pracę.