Sprostowanie świadectwa pracy: nowe zasady
7 września 2019 r. weszły w życie nowe przepisy Kodeksu pracy, które zmieniły tryb wystawiania i prostowania świadectwa pracy:
- Pracodawca powinien wydać pracownikowi świadectwo pracy w dniu rozwiązania umowy o pracę, a nie – jak było do tej pory – „niezwłocznie”. Nikt nie wiedział, co to znaczy „niezwłocznie”, choć przyjęło się, że pracownik może oczekiwać świadectwa pracy w ciągu 7 dni.
- Jeżeli z przyczyn obiektywnych wydanie pracownikowi świadectwa pracy w tym terminie nie jest możliwe, należy je wysłać pocztą albo kurierem.
- Wydłużono termin, w ciągu którego pracownik może wystąpić do pracodawcy o sprostowanie świadectwa pracy. Teraz jest to 14 dni. Przedtem było 7.
- Pracodawca nadal ma 7 dni na zawiadomienie pracownika o tym, czy sprostuje świadectwo pracy, czy też nie.
- Jeżeli pracodawca odmówi sprostowania świadectwa pracy bądź w ogóle nie zareaguje, pracownik ma 14 dni – a nie 7 jak poprzednio – na złożenie do sądu pracy żądania sprostowania świadectwa pracy.
Tu mam praktyczną wskazówkę. Wniosek o sprostowanie składany do pracodawcy ma tylko takie znaczenie, że umożliwia mu ugodowe załatwienie sprawy, bez angażowania sądu pracy. Jeżeli nie zachowasz procedury i terminów wobec pracodawcy, i tak możesz złożyć wniosek do sądu pracy. Sąd nie może odmówić zajęcia się sprawą tylko dlatego, że nie skontaktowałeś/skontaktowałaś się z pracodawcą. Jednak jeżeli dojdzie do sprawy sądowej, może to mieć wpływ na obciążenie Cię kosztami nawet w razie wygranej.
Sprostowanie świadectwa w sądzie pracy
Zapytasz, czy koniecznie trzeba dochować 14-dniowego terminu na wniesienie żądania do sądu pracy. Tak, inaczej musisz wnioskować o przywrócenie terminu i narażasz się na przegranie sprawy tylko z tego powodu, że go nie dochowałeś/dochowałaś. Ale nowe przepisy mówią, że z żądaniem sprostowania świadectwa pracy można wystąpić w każdym czasie przed upływem terminu przedawnienia. Okres przedawnienia wynosi 3 lata. Na pozór wydaje się to wzajemnie sprzeczne, ale można to wytłumaczyć tak:
- Jeżeli wniesiesz żądanie w terminie 14 dni, nie trzeba w ogóle zastanawiać się nad przywróceniem terminu ani nad przedawnieniem.
- Jeżeli wniesiesz żądanie po upływie 14 dni, ale przed upływem 3 lat, sąd będzie się zastanawiał, czy nie było Twojej winy w naruszeniu terminu. Temat przedawnienia w ogóle się nie pojawi.
- Jeżeli wniesiesz żądanie po upływie 14 dni i po upływie 3 lat, sąd będzie badał, czy nie było Twojej winy w naruszeniu terminu. Im dłuższe opóźnienie, tym trudniej będzie udowodnić brak winy. Natomiast kwestia przedawnienia pojawi się wtedy, gdy zwróci na to uwagę pracodawca, tzn. podniesie tzw. zarzut przedawnienia. Podniesienie zarzutu przedawnienie spowoduje oddalenie Twoje żądania, nawet jeżeli nie ze swojej winy naruszyłeś/naruszyłaś termin 14 dni.
Prawomocny wyrok sądu o sprostowaniu świadectwa pracy
Na koniec najważniejsza zmiana. Dotychczas było tak, że gdy sąd uwzględniał żądanie pracownika o sprostowanie świadectwa pracy, pracodawca był zobowiązany do wydania nowego świadectwa pracy w ciągu 7 dni. W praktyce, jeżeli tego nie robił, trudno było go do tego zmusić. Teraz będzie inaczej. Jeżeli sąd prawomocnie zobowiąże pracodawcę do sprostowania świadectwa pracy, to taki wyrok zastąpi „nowe” świadectwo pracy. Nie trzeba będzie czekać, aż pracodawca je wystawi.
Uważam, że to spore ułatwienie. A Ty co o tym sądzisz?
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }