Do tej pory na blogu pisałam przede wszystkim o zwolnienie dyscyplinarnym i wypowiedzeniu umowy o pracę. Zupełnie umknęło mi porozumienie jako sposób na rozwiązanie umowy o pracę, a przecież jest to normalna i dość często spotykana droga rozstania się pracodawcy i pracownika.
Porozumienie o rozwiązaniu umowy o pracę jest elastyczną formą zakończenia stosunku pracy. Jest to po prostu umowa, która może być zawarta w dowolnej formie i dowolnym czasie.
Ważne jest porozumienie zawarte ustnie, a także w sposób dorozumiany (czyli przez zachowanie stron, które pokazuje, że zmierzają one do rozwiązania umowy o pracę). Oczywiście jednak ze względów dowodowych wskazane jest zawieranie porozumienia na piśmie.
Ponieważ mamy do czynienia z umową, można ją negocjować i zawrzeć w niej wszystkie postanowienia, które odpowiadają stronom (o ile są one zgodne z przepisami prawa pracy). Porozumienie może wskazywać dowolny termin ustania stosunku pracy – określoną datą kalendarzową bądź przyszłym zdarzeniem.
Porozumienie może rozwiązać każdą umowę o pracę.
Minus dla pracownika jest taki, że niestety nie ma on prawa do zwolnienia na poszukiwanie nowej pracy. Pracodawca zaś nie może jednostronnie zobowiązać pracownika do wykorzystania przysługującego mu urlopu. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby postanowienia umowne w tym zakresie znalazły się w porozumieniu o rozwiązaniu umowy o pracę. Wówczas obie strony powinny je respektować.
Dla pracodawcy niewątpliwie najważniejszą korzyścią jest to, że pracownikowi, który podpisał porozumienie o rozwiązaniu umowy o pracę, nie przysługują roszczenia o odszkodowanie czy przywrócenie do pracy.
Nie oznacza to jednak, że pracownik nie może uchylić się od skutków prawnych swojego oświadczenia woli złożonego przy zawarciu porozumienia i dochodzić stosownych roszczeń na tej podstawie. Ale o tym napiszę innym razem…
Image courtesy of FreeDigitalPhotos.net
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Szkoda, że często za porozumieniem stron stoi „drugie dno”, propozycja z rodzaju nie do odrzucenia 🙁
Ale ze strony pracownika, czy pracodawcy? 🙂 Możliwości są tu tak bogate, jak życie, które je stwarza. Poza tym w pewnych sytuacjach pracownikowi naprawdę lepiej zgodzić się na porozumienie.