Brak informacji o wyjeździe za granicę
W lutym tego pisałam o wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie, który dotyczył zwolnienia dyscyplinarnego pracownika z powodów związanych z epidemią koronawirusa. Sąd zgodził się, że można dyscyplinarnie zwolnić pracownika, który w okresie pandemii wbrew poleceniu pracodawcy nie poinformował o wyjeździe za granicę. W pierwszej instancji orzekał Sąd Rejonowy w Bartoszycach.
Ponieważ sprawa ciekawi mnie od strony zawodowej, zwróciłam się do Sądu Rejonowego w Bartoszycach do udostępnienie mi zanonimizowanej wersji wyroku i jego uzasadnienia. Wyrok i uzasadnienie Sądu Okręgowego w Olsztynie są już dostępne w Portalu Orzeczeń.
Koronawirus a przyczyny zwolnienia dyscyplinarnego
Na tym przykładzie zobaczysz, jak rozbudowane mogą być przyczyny zwolnienia dyscyplinarnego. Warto poświęcić czas na zastanowienie się, jak je sformułować, żeby się obroniły przed sądem.
W tym akurat przypadku pracodawca zarzucił pracownikowi ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, tj.:
1) obowiązku przestrzegania zasady współżycia społecznego i zawartej w nich zasady lojalności wobec pracodawcy i pozostałych pracowników poprzez zatajenie podróży zagranicznej pomimo ustanowienia przez pracodawcę wymogu udzielenia informacji o takiej podróży w związku z epidemią oraz poprzez wielokrotnie podanie nieprawdy wobec przełożonych co do odbycia takiej podróży,
2) obowiązku wykonania polecenia pracodawcy poprzez udzielenie nieprawdziwej odpowiedzi na pytanie o to, czy pracownik odbył podróż zagraniczną,
3) obowiązku dbałości o dobro zakładu pracy poprzez rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa prowadzonych w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, niepoinformowanie pracodawcy o odbyciu podróży zagranicznej i podanie nieprawdy co do odbycia takiej podróży,
Ponadto jako przyczynę zwolnienia dyscyplinarnego pracodawca podał całkowitą, nagłą i zawinioną utratę zaufania do pracownika spowodowaną jego wyjazdem za granicę i zatajeniem tego faktu, w tym odmowa złożenia pisemnego oświadczenia w tym zakresie.
Trochę zagmatwane, ale w gruncie rzeczy przyczyna zwolnienia dyscyplinarnego sprowadza się do tego, że pracownik nie udzielił informacji o wyjeździe za granicę w pandemii pomimo ustanowienia takiego obowiązku przez pracodawcę, następnie kłamał, że takiej podróży nie odbył i odmówił złożenia oświadczenia na ten temat. Tym zachowaniem pracownik naruszył obowiązek przestrzegania zasad współżycia społecznego, obowiązek wykonywania poleceń pracodawcy i obowiązek dbałości o dobro zakładu pracy.
Jak bronił się pracownik?
Pracownik bronił się takimi argumentami:
1) nie dostarczono mu oświadczenia pracodawcy o obowiązku informowania o wyjazdach zagranicznych,
2) nie miał obowiązku odbycia kwarantanny po powrocie, ponieważ przepisy wykonawcze narzucające ten obowiązek zostały wydane bez podstawy prawnej,
3) w czasie wyjazdu nie był narażony kontakt z osobami potencjalnie zakażonymi,
4) polecenie pracodawcy co do informowania o podróżach zagranicznych było podyktowane nadmierną w stosunku do skali zjawiska obawą, że każda osoba przyjeżdżająca z zagranicy może być zakażona.
Stanowisko pracodawcy
Pracodawca natomiast twierdził:
1) polecenie informowania o podróżach zagranicznych zostało wywieszone na tablicach ogłoszeniowych w całym zakładzie pracy, w tym przy wejściu,
2) polecenie było podyktowane koniecznością ochrony zdrowia pracowników i zapewnienia bezpieczeństwa całego zakładu pracy, który jest jednym z większych producentów w skali kraju,
3) podstawą zwolnienia dyscyplinarnego nie był wyjazd za granicę, lecz niepoinformowanie o nim, a następnie wielokrotne podawanie nieprawdy na ten temat,
4) pracownik zlekceważył dobro zakładu pracy oraz zdrowie i życie pracowników dla własnych korzyści.
Wyroki sądów
W procesie Sąd Rejonowy w Bartoszycach ustalił, że pracownik przed wyjazdem rozmawiał ze swoim przełożonym o możliwych konsekwencjach podróży za granicę. Kierownik poinformował go o prawdopodobnej kwarantannie przy powrocie.
Po powrocie z zagranicy pracownik pojawił się w zakładzie pracy i przez 2 dni miał styczność z innymi pracownikami. Dopiero potem poinformował pracodawcę o tym, że przebywa na kwarantannie. Tłumaczył to jednak nieporozumieniem i obiecywał, że sprawę wyjaśni w ciągu kilku godzin. Wtedy pracodawca po raz pierwszy zapytał pracownika, czy ten wyjeżdżał za granicę, ale pracownik nie potwierdził. Pracodawca ustalił to we własnym zakresie. Pomimo to wprost zapytany pracownik zaprzeczał wyjazdowi, a podczas wręczania oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę mówił, że tylko dojechał do granicy samochodem, ale jej nie przekroczył.
Sąd Rejonowy w Bartoszycach uznał, że zwolnienie dyscyplinarnie było uzasadnione. Pracodawca nie musi tolerować umyślnego naruszania obowiązków pracowniczych, zwłaszcza w sytuacji, gdy pracownik go okłamuje. Co więcej, kłamstwo dotyczyło istotnej okoliczności mającej wpływ na zdrowie i życie wszystkich pracowników i zagrażało działalności pracodawcy. W związku z tym Sąd oddalił powództwo pracownika o odszkodowanie.
Pracownik odwołał się od wyroku sądu I instancji. W apelacji wskazywał, że nie miał obowiązku informować pracodawcy o tym, co robił w czasie wolnym. Dlatego pracownik, zapytany o to, mógł skłamać.
Sąd Okręgowy w Olsztynie nie uwzględnił tej argumentacji i oddalił apelację.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }