Odszkodowanie w miejsce przywrócenia do pracy
W przypadku odwołania od wypowiedzenia lub dyscyplinarnego rozwiązania umowy o pracę na czas nieokreślony pracownik może żądać przywrócenia do pracy. Jednak zgodnie z art. 45 § 2 Kodeksu pracy:
Sąd pracy może nie uwzględnić żądania pracownika uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe lub niecelowe; w takim przypadku sąd pracy orzeka o odszkodowaniu.
W praktyce pracodawca, który broni się przed odwołaniem od rozwiązania stosunku pracy, przede wszystkim chce udowodnić, że podana przez niego przyczyna była uzasadniona. To za mało. Pracodawca powinien też, w ramach tzw. ostrożności procesowej, argumentować, że przywrócenie pracownika do pracy będzie niecelowe lub niemożliwe.
Płyną z tego dwie korzyści. Po pierwsze, jeżeli się uda, pracownik nie wróci do pracy (choć trzeba będzie zapłacić mu odszkodowanie). Po drugie, jeżeli sąd nie uwzględni argumentacji pracodawcy co do niemożliwości lub niecelowości przywrócenia do pracy, również i w tym zakresie wyrok będzie można kwestionować w apelacji.
Udowodnienie niemożliwości lub niecelowości przywrócenia do pracy
Co powinien zrobić pracodawca?
Pracodawca powinien wskazać wprost, że chce, aby sąd uznał przywrócenie do pracy za niemożliwe lub niecelowe.
Zwróć uwagę, że przepis używa sformułowania „sąd może […], jeżeli ustali”. Oznacza to, że odmowa przywrócenia pracownika do pracy wymaga przekonującego wykazania, że przywrócenie to byłoby niemożliwe lub niecelowe. Innymi słowy, sąd musi przeprowadzić pełne postępowanie dowodowe, żeby ustalić, czy przywrócenie do pracy jest niemożliwe lub niecelowe. Nie wystarczą same twierdzenia pracodawcy, że tak jest. Sąd nie powinien też dowolnie oceniać tej kwestii. Co więcej, ustalenie, że uwzględnienie żądania pracownika przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach jest niemożliwe lub niecelowe, następuje zgodnie z zasadą kontradyktoryjności. Oznacza to, że sąd nie ma obowiązku prowadzenia w tym zakresie postępowania dowodowego z urzędu. Każda ze stron powinna przytaczać dowody w celu wykazania swoich twierdzeń. Sąd nie może – a co najmniej nie powinien – robić tego za nie, nawet jeżeli chodzi o pracownika. Zadaniem sądu jest podjęcie decyzji – na podstawie dowodów, które mu przedstawiono – czy spełnione zostały przesłanki z art. 45 § 2 Kodeksu pracy.
Dlatego należy przedstawić dowody (np. zeznania świadków, dokumenty) na niecelowość lub niemożliwość przywrócenia do pracy.
Pracodawca powinien zatem w odpowiedzi na pozew napisać, że wnosi o oddalenie w całości powództwa o przywrócenie do pracy, ale również że – z ostrożności procesowej, na wypadek, gdyby rozwiązanie umowy o pracę zostało uznane za nieuzasadnione lub niezgodne z prawem – wnosi o zasądzenie odszkodowania w miejsce przywrócenia do pracy, albowiem przywrócenie do pracy jest niecelowe/niemożliwe. Robię tak zawsze, gdy reprezentuję pracodawcę w sporze z pracownikiem. Następnie w toku postępowania przed sądem aktywnie dążę do wykazania tej okoliczności.
Niemożliwość lub niecelowość przywrócenia do pracy – kiedy?
Jakie sytuacje powodują, że przywrócenie do pracy jest niemożliwe lub niecelowe?
Nie ma zamkniętej listy. Okoliczności mogą być naprawdę różne, np. stan zdrowia pracownika, które uniemożliwia mu wykonywanie większości obowiązków, skonfliktowanie pracownika z innymi osobami, ryzyko odrodzenia tego konfliktu po powrocie do pracy, konieczność zatrudnienia nowych pracowników z kwalifikacjami, których zwolniony pracownik nie posiada, nieumiejętność współpracy w zespole, nieradzenie sobie z obowiązkami zawodowymi.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }