Kodeks pracy przewiduje kilka sytuacji, w których pracodawca może rozwiązać umowę o pracę natychmiast bez winy pracownika. Nie tylko więc zwolnienie dyscyplinarne – tj. z winy pracownika – ma skutek natychmiastowy.
Sytuacje, które mam na myśli, wiążą się z usprawiedliwioną nieobecnością pracownika z powodu choroby.
Pracownika niezdolnego do pracy z powodu choroby pracodawca może zwolnić dopiero po upływie określonego czasu:
- gdy staż pracownika u danego pracodawcy jest krótszy niż 6 miesięcy – czas ten wynosi „dłużej niż 3 miesiące„, czyli 3 miesiące i jeden dzień,
- gdy staż pracownika jest dłuższy – czas ten wynosi „dłużej niż łączny okres pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku oraz pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez pierwsze 3 miesiące”, czyli zasadniczo 182 dni i 3 miesiące, a zatem łącznie ok. 9 miesięcy.
Czas, jaki musi odczekać pracodawca przed zwolnieniem pracownika ze znacznym stażem, jest bardzo długi i przez to dotkliwy. Często również zdarza się tak, że pracownicy, bazując na lukach prawnych, ponad miarę korzystają ze zwolnień lekarskich w taki sposób, że nie można im rozwiązać umowy o pracę. Tego typu przypadki opisywała niedawno Gazeta Wyborcza:
- http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,12230080,Polak___chory_czy_symulant__Jak_ograniczyc_patologie.html
- http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,12051260,Cudowne_ozdrowienie_najbardziej_chorego_pracownika.html
W praktyce pracodawcy po upływie 182 dni choroby mają problem wynikający z niepewności, czy pracownik uzyskał prawo do świadczenia rehabilitacyjnego czy nie. Jest to istotne z punktu widzenia możliwości rozwiązania umowy o pracę w sposób zgodny z prawem.
Orzecznictwo Sądu Najwyższego jest tu niestety mało pomocne. W jednym z wyroków (II PK 263/06) SN stwierdził bowiem, że ochrona stosunku pracy pracownika niezdolnego do pracy wskutek choroby obejmuje okres pierwszych trzech miesięcy pobierania świadczenia rehabilitacyjnego, choćby pracownik nie mógł wobec pracodawcy wykazać korzystania z tego świadczenia bezpośrednio po okresie pobierania zasiłku chorobowego. 2 lata później (II PK 145/08) SN uznał, że rozwiązanie przez pracodawcę umowy o pracę w okresie między wyczerpaniem przez pracownika prawa do zasiłku chorobowego a rozstrzygnięciem ostateczną decyzją organu rentowego w przedmiocie świadczenia rehabilitacyjnego jest zgodne z prawem, chyba że z decyzji tej wynika, iż w tym okresie pracownik miał prawo do świadczenia rehabilitacyjnego.
Wynika stąd, że niestety – żeby mieć pewność co do tego, czy można zwolnić pracownika czy nie, po 182 dniach niezdolności pracownika do pracy trzeba jeszcze poczekać na ustalenie, czy ma on prawo do świadczenia rehabilitacyjnego. Można próbować dowiadywać się w ZUS, choć z tym różnie bywa. Jak już pracodawca otrzyma decyzję o przyznaniu świadczenia, musi jeszcze poczekać na upływ kolejnych 3 miesięcy.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }